Eddie Yoon, dyrektor, The Cambridge Group
Jednym z najtrudniejszych miejsc do pozyskania kapitału na komercjalizację świetnego pomysłu na rozwój jest Ameryka Korporacyjna. Startupy mogą skorzystać z rynku venture capital. Korporacje mogą korzystać z ogólnych rynków kapitałowych, emitując akcje lub obligacje. Załóżmy jednak, że jesteś dyrektorem generalnym lub dyrektorem / wiceprezesem jednostki biznesowej lub marki w korporacji. Twoje możliwości finansowania pomysłu korporacyjnego są bardzo wąskie - zasadniczo musisz przejść przez często biurokratyczny i polityczny proces uzyskiwania budżetu od menedżerów nad tobą. Wiele świetnych pomysłów komercyjnych nigdy nie rozkwita, ponieważ są one dławione przez wewnętrzną politykę, unikanie ryzyka, krótsze horyzonty zwrotu lub postrzegany brak możliwości.
Firmy potrzebują innego procesu finansowania innowacyjnych projektów. Nazywam ten pomysł "rynkami kapitału innowacyjnego" i jest to system będący hybrydą kapitału wysokiego ryzyka, kapitału ogólnego i budżetowania korporacyjnego. Rynki kapitału innowacyjnego finansowałyby konkretne innowacje, a nie całe korporacje. Mogą to być innowacje o profilu ryzyko/zysk, które wykraczają poza typowy proces budżetowania korporacyjnego. Mogą to być platformy wzrostu, które są "sierotami", które nie mieszczą się w ramach obecnej jednostki biznesowej, tak jak Redbox został uruchomiony w McDonald's. Może to być miejsce, do którego zwraca się dyrektor średniego szczebla po tym, jak wewnętrzny proces budżetowy zakończył się odmową, co pozwala mu zwrócić się do wstępnie zweryfikowanych umów o zachowaniu poufności podpisanych przez inwestorów, którzy mają apetyt na nowy rodzaj inwestycji. Inwestycja miałaby zalety przedsiębiorcy, ale aktywa dużego przedsiębiorstwa.
Inspiracją dla tego pomysłu był program telewizyjny Shark Tank. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o Shark Tank, pomyślałem, że to tylko kolejny reality show. Kiedy włączyłem program, byłem zaskoczony, widząc, że prowadzony jest legalny biznes. Według niektórych danych rekiny zainwestowały 20 milionów dolarów w ponad 100 firm. Średnia wycena firm wynosi około 500 000 dolarów, a przedsiębiorcy sprzedali około 30-40 procent swojego kapitału.
Koncepcja zastosowania modelu Shark Tank wewnątrz firm została stworzona przez jednego z moich klientów, dużego gracza na rynku dóbr konsumpcyjnych. Zorganizował on wydarzenie poza siedzibą firmy, w którym uczestniczyła kadra kierownicza i stworzył wewnętrzny konkurs przypominający Shark Tank, aby zaprezentować nowe pomysły biznesowe. Przez dwa dni trzy zespoły kadry kierowniczej pracowały do późnych godzin nocnych, analizując dane dotyczące konsumentów, sprzedawców detalicznych i dane finansowe, aby opracować przełomowe pomysły napędzające wzrost. Trzeciego dnia każdy zespół zaprezentował się przed panelem rekinów, składającym się z członków kierownictwa wyższego szczebla, mnie i Marka Cubana, którego zaproszono na to wydarzenie.
Wydarzenie było ogromnym hitem. W dużej mierze było to zasługą Cubana, który był w pełni Shark Tank persona. Ludziom, którym zajęło trochę czasu, aby wejść na scenę, kazano chodzić szybciej. Innym, którzy wygłaszali preambuły dłuższe niż 5 sekund, przerywano i przypominano, że nie jest to lekcja historii. Cuban działał jak ludzkie urządzenie TiVo dla spotkań, pozwalając nam przewijać do przodu lub do tyłu kluczowe części spotkania. Obserwowanie kadry kierowniczej przemawiającej do Cubana było lekcją poglądową na temat znaczenia 30-sekundowej mowy windowej.
Zadawał trafne, ale ostre pytania i sprawiał, że wszyscy się śmiali, gdy dobrodusznie szturchał i szturchał każdego prezentera, wnosząc do dyskusji szczupły sposób myślenia przedsiębiorcy. Ci, którzy prosili o więcej pieniędzy, byli pytani o to, co wydają teraz i dlaczego to nie wystarcza. "Więc mówisz mi, że chcesz kolejne 20 milionów dolarów na inteligentny marketing", pytał sceptycznie. "Co to mówi o pierwszych 20 milionach dolarów, które już wydaliście?".
Ogólnie rzecz biorąc, wspaniale było obserwować, jak pomysł przechodzi od zatwierdzenia do finansowania z prędkością światła w porównaniu z typowym czasem korporacyjnym w Ameryce. Cuban natychmiast wpadł na fajny pomysł, aby firma wzięła udział w przyszłym odcinku Shark Tank z jego inwestycją. W ten sposób startup zyskałby kontakt z firmą wartą wiele miliardów dolarów, podczas gdy firma zyskałaby możliwość pokazania się w mediach jako przedsiębiorca.
Wydarzenie Shark Tank miało już trwały i znaczący wpływ na firmę. Zwycięski zespół wygrał w dużej mierze dlatego, że przyjął klasyczną koncepcję Harvard Business Review Marketing Myopia polegającą na budowaniu strategii wzrostu nie na produktach, które sprzedają, ale raczej na korzyściach końcowych lub pracy, którą zapewniają. Ci, którzy zostali szturchnięci i szturchnięci podczas prezentacji, otrzymali pochwały od swoich kolegów za odwagę i dali świetny przykład, że można znieść trochę wstydu, aby wypchnąć potencjalne pomysły z dużą ekonomią. Firma pracuje bardziej zespołowo, międzyfunkcyjnie, w szybszym, pilniejszym tempie i ze szczególną uwagą na przepływy pieniężne.
Rynki kapitału innowacyjnego to ogromna szansa na tworzenie kategorii. Nie tylko dla przedsiębiorców w Ameryce Korporacyjnej i inwestorów, ale także dla samych firm. Muszę wierzyć, że ogólny wskaźnik sukcesu innowacji (marne 10-15%) musiałby wzrosnąć, gdyby kierownictwo wyższego szczebla zobaczyło, które pomysły otrzymują finansowanie, a które generuje kadra kierownicza średniego szczebla. Wyobraźmy sobie świat, w którym inwestorzy indywidualni mogliby się zaangażować. Czy nie można sobie wyobrazić inwestorów-mam na pokładzie inwestycji Swiffer? A może zabawny rejestrator Flip Video (za którym strasznie tęsknię) mógłby przetrwać w Cisco? Czy wskaźniki sukcesu fuzji i przejęć również nie uległyby poprawie, ponieważ inwestorzy venture capital i ich portfel spółek oraz strategiczni nabywcy w Ameryce Korporacyjnej współpracowaliby ściślej?
Pomyśl tylko, gdyby rynki kapitału innowacyjnego istniały dziesiątki lat temu dla Xerox Parc w ramach Xerox. Czy kupowalibyśmy xPods, xPhones i xPads w sklepach Xerox w całym kraju?
Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w Harvard Business Review.