Do 2020 roku jeden na pięciu mieszkańców USA będzie Latynosem lub Latynoską. Jednak pomimo rosnącej liczby amerykańskich domów, w których mówi się po hiszpańsku, większość stron internetowych amerykańskich firm zajmujących się obsługą klienta i marketingiem pozostaje wyłącznie w języku angielskim, zauważa Pete Blackshaw, wiceprezes wykonawczy Nielsen Online, w swojej najnowszej kolumnie Ad Age.
Brak hiszpańskojęzycznych treści online sprawił, że wielu Latynosów zostało pominiętych w internetowych dyskusjach konsumenckich, argumentuje Blackshaw.
"Jeśli przyjrzysz się krajobrazowi stron internetowych marek, mini-stron i stron marek na Facebooku, uderzy Cię zaskakujący brak lub marginalizacja (zamierzona lub nie) treści w języku hiszpańskim" - pisze Blackshaw. "Zastanawiam się, dlaczego nawet w przypadku marek, w których Latynosi i Latynosi dominują wśród kupujących lub wschodzących nabywców, treści w języku hiszpańskim są tak rzadkie lub nawet nie istnieją".
Według Blackshaw, reklama i umożliwienie wyrażania opinii w języku hiszpańskim - a docelowo także w innych językach - to dwa bezpośrednie sposoby, w jakie firmy mogą przyciągnąć hiszpańskojęzycznych konsumentów do swojej oferty online.
Ta rada jest pragmatyczna, ale prawdziwy cel, według Blackshawa, jest znacznie większy.
"Najważniejsze jest to, abyśmy godnie traktowali wszystkich konsumentów, z którymi mamy możliwość budowania lojalności lub poparcia" - pisze. "Nie jesteśmy nawet blisko, ale potencjał jest ogromny - ba, gigantyczny".
Przeczytaj wrześniową odsłonę regularnej rubryki Pete'a Blackshawa w Ad Age.